Ferwor przygotowań, nerwy, kreatywna praca i w końcu – ślub. Ogród w końcu wobec Boga i Ludzi jest jednością. Po roku przygotowań w końcu nadszedł ten dzień, kiedy dzielni Ogrodnicy stanęli przed ołtarzem i powiedzieli sakramentalne”TAK”. Ceremonia odbyła się w barokowym kościele w Żołędowie. Zabawa być może nie trwała do białego rana ale była przednia, obsługa Chaty myśliwskiej w Osielsku stanęła na wysokości zadania, a zespół Własny Port, przekonał nawet opornych Młodych od tańca.
Goście bawili się przednio, Młodzi przez kilka dni nie mogli się otrząsnąć ze wzruszeń, jakie wspaniali ludzie ich otaczający im zafundowali.
Teraz czas na odpoczynek, więcej szczegółów i co najważniejsze, zdjęć wkrótce.
PS.
Opiszemy również kilka wspaniałych prezentów jakie otrzymaliśmy i nie omieszkamy wskazać darczyńców;)
Adam